Jestem Bethany. Od paru miesięcy mieszkam tutaj, w
Stratford. Musiałam się tutaj przeprowadzić, ponieważ mój tata dostał tutaj
pracę. Nie było mi łatwo od tak porzucić tamte życie i zacząć to wszystko od
nowa, ale niestety musiałam. Musiałam porzucić moich przyjaciół, rodzinę,
wszystko, ale nie mam za złe rodzicom. Miesiąc temu skończyłam 18 lat i teraz
kończę ostatnią klasę liceum. Od kąt się tutaj przeprowadziłam trudno mi było
znaleźć kogoś z kim mogłabym się zaprzyjaźnić. Na szczęście znalazłam taka osobę.
Jest nią Tiffany. Poznałyśmy się na lekcji chemii i chociaż nie lubię tego
przedmiotu to wywołuje on u mnie miłe wspomnienia. Od tam tego czasu trzymamy
się z Tiffany razem. Jest zupełnym przeciwieństwem mnie, ale jakoś się
dogadujemy. I może dlatego ją za to kocham. Mam 18 lat, ale nigdy się jeszcze
nie zakochałam. Miałam dwóch chłopaków, ale niestety nie czułam do nich nic
wielkiego. Nie były to związki na poważnie. Jak widać miłość nie jest mi
pisana, ale także nie chce zostać starą panną z kotami. Jak mówiłam, ze Tiffany
jest moim przeciwieństwem to TAK. Ona na miłość nie mogła narzekać. Każdy się
za nią uganiał. Jest śliczna i to dla tego. Wrócę do rodziny. Mój tata Bob jest
wojskowym, a mama Kllara pracuje jako architekt wnętrz. Nie mam rodzeństwa, ale
strasznie chciałabym je mieć, ponieważ moich rodziców nie mam całymi dniami w
domu. Niby fajnie, że nie wtrącają się do moich spraw, ale czasem ich mi
brakuje. praktycznie każdy mój dzień wygląda tak samo jednak to co wydarzyło
się jednego dnia nigdy nie zapomnę. Od tamtego czasu wiele rzeczy żałuję, ale
także o wielu rzeczach nigdy nie zapomnę. Moje życie obróciło się o 180 stopni.
Jeśli chcesz wiedzieć co było tego powodem zapraszam do czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy dodany komentarz!
Jest to dla mnie bardzo ważne.
Więc jeszcze raz dziękuję za te komentarze!